Krecik

Krecik

Krecik przyjechał do nas 8 września 2017r. Przyjechał niczym król w obstawie swoich schroniskowych wolontariuszek – Lidii Kity i Izy Tesarowicz. Był to słodki, schorowany, w dodatku głuchy staruszek bez ogonka. Gdy po paru dniach pobytu u nas zaczął niezdarnie brykać z radości, że wróciliśmy do domu zastanawialiśmy się skąd w takim chwiejącym się na nogach, kruchym i schorowanym ciałku tyle siły. Krecik był estetą, uwielbiał siedzieć w naszym małym polu lawendowym. 27 listopada 2017 r. Krecik odszedł, pewnie bryka teraz po zielonych polanach i łąkach kwietnych.